^^szatynka^^

 
registro: 17/10/2008
Pontos106mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 94
Último jogo

Małżeństwo dopiero po ślubie;D

Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i ***** przyświeca.


Mąż mówi do żony: -Kochanie wymyśliłem nową zabawę łóżkową...

Mąż mówi do żony:
- Kochanie wymyśliłem nową zabawę łóżkową, kupiłem smakowe prezerwatywy.Będę zakładał jedną po drugiej a ty będziesz odgadywała jaki to smak.
- Podoba mi się ten pomysł- odpowiedziała
- To wskakuj pod kołdrę - mówi mąż
Żonka wsunęła się pod kołdrę, po chwili krzyczy zadowolona:
- Ten, to smak serowo-cebulowy!
- Czekaj głupia, jeszcze żadnej nie założyłem


Można się pośmiać;)

Wnuczek ze świeżo poślubioną małżonką przyjechał do dziadka na wieś. Po dwoch dniach dziadek niechcący nakrył ich in flagranti. Pod wieczór pyta wnuczka: - A co wy tak dziwnie, tak wiesz...? - A bo to dziadku wtedy wchodzi dwa centymetry głębiej! - Uuu - zafrasował się dziadek. Przez dwa dni dziadka nie ma - siedzi u siebie w pokoju, obłożył się jakimiś starymi kalendarzami, papierem, ołówkami... W końcu trzeciego dnia nad ranem wchodzi do kuchni. - Stara! - mówi do babci. - Jesteś niedojebana na dwadzieścia kilometrów!


Do Przyjaźni

Czego się boisz?-Ja wiem.

Samotnych dni i nocy.

Pragniesz nazywać go snem

I patrzeć w jego oczy.

 

Ale czy warto ze strachu

Sprzedawać siebie i mnie?

Pokornie kłaść głowę na szafot

I liczyć te noce i dnie?

 

Zamykasz za sobą drzwi

I idziesz jego drogą.

A kiedy prześnią się sny

Nie będziesz miała nikogo.

 

Dzisiaj żyjesz jak chcesz.

Wybierasz jak każda kobieta

Lecz na straganie życia

Wśród złota lśni też tandeta.

 

Jak ją rozpoznać? Kto wie?

Nie tacy już próbowali.

Kiedyś na serca dnie

Usłyszysz wołanie z oddali.

 

To będę wołać ja,

Z dala od ciebie i domu.

Ta przyjaźń nadal trwa

Ja jej nie sprzedam nikomu.


kolejny humorek:)

Głuchoni

emy przychodzi do apteki i chce kupić prezerwatywy, ale w żaden sposób nie może się porozumieć z aptekarzem. Nawet na półce nie było wystawionych żadnych opakowań z kondonami. Klient wyciąga narzędzie na ladę i kładzie 10 złotych. Aptekarz patrzy, patrzy też wyciąga *****a na ladę i też kładzie 10 złotych. Później chowa przyrodzenie, zabiera swój banknot i banknot głuchoniemego. Gość zdenerwował się, wymachuje rekami, przeklina w języku migowym, a aptekarz na to: Jak pan nie umiesz przegrywać to po co się zakładasz?