VinDeNekker

registro: 30/03/2006
Dobry kot, sprawca wielu psot.
Pontos0mais
Manter o nível: 
Pontos necessários: 200
Último jogo

Wpis szósty

  - Pan K. ? - ze słuchawki popłynął szorstki, kobiecy głos.
  - Przy telefonie...
  - Jest pan prawnym opiekunem Zosi K. ?
  - Tak. Coś się stało?
  - Proszę natychmiast przyjechać do szpitala. Wnuczka usiłowała popełnić samobójstwo...

  - Proszę, moze pan wejść na kilka minut - facet w białym kitlu wskazał drzwi
z napisem SALA POOPERACYJNA.
  Stary K., ciezko oddychając, udał się we wskazanym kierunku. Chwycil
za klamkę, kiedy za jego plecami rozległ się krzyk:
  - Panie! Na Boga!!! Niech pan zaczeka!!! - jakaś niechlujnie ubrana kobiecina biegła w jego stronę. Zaciskała w pięści tajemnicze, niebieskie zawiniątko. Podsunęła mu je niemal pod nos.
  - Co to jest? - zapytał zaintrygowany.
  - Głupa pan udajesz?! Zakładaj pan te torebki, bo dopiero podłogę umyłam!

  - Dlaczego, wnusiu kochana, dlaczego???
  - Nie zrozumiesz, dziadku - patrzyła gdzieś w przestrzeń między jego głową
a sufitem.
  - Dostałam dziś piątkę - dodała po chwili - Nawet nie wiesz, jak to boli...
  Pan K. nie krył zdziwienia:
  - Zosiu, piątka to wspaniała ocena! Rodzice byliby dumni - chwycił jej delikatną dłoń.
  - Ty jednak nic nie rozumiesz - odwróciła się do niego plecami - Dostałam piątkę... - z trudem wypowiadała słowa - ... na fotka pl

Pozdrawiam wszystkich, którzy mają konto na fotka pl lub pokrewnych serwisach (ja nie mam!!!) :D :D

epilog.
  Późnym wieczorem coś zaskrobało od zewnątrz w szybę. Zosia podniosła wzrok, nie spała jeszcze. Jej oczom ukazał się wielki, puszysty kot o czarnej sierści i diabolicznym spojrzeniu.
  - Ja sem Behemot!!! - ozwał się kot.
  - Ten z Bułhakowa??? - rzuciła zaciekawiona Zosia.
  - Nie. Ten z gierek wp. :D :D :D :D :D :D :D