oxygeen4

 
registro: 31/08/2006
"verba volant, scripta manent" "czas wszystko zaciera z wyjątkiem tego, co utwierdziło się w sercach ludzkich przez miłość"
Pontos164mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 36
Último jogo

To była blondynka ....




Bajka nie tylko dla dorosłych

Czy to bajka, czy nie bajka, Myślcie sobie, jak tam chcecie...

Panował półmrok a światło docierało z wiszących i przyciemnionych na ścianach kinkietów. W powietrzu unosił się dym żarzącego się w jego ustach cygara. Siedział sam przy stole a krupier odkrywał kolejne karty. „Black Jack!” – usłyszał znudzony. Kolejny wieczór i kolejne żetony przybywały po jego stronie. Nie obstawiał wysoko. Wystarczało mu, by przy sączonej whisky czas płynął powoli. Patrzył w stronę krupiera, który zręcznie tasował i rozdawał karty, po czym je kolejno odkrywał i informował o ilości oczek i wysokości obstawionej stawki. On jakby nie był zainteresowany grą. Zerkał. Za plecami pracownika kasyna była ściana przyozdobiona kryształowym, wielkim lustrem. Obserwował w niej osoby na sali. Byli wśród nich osobnicy jemu podobni jak też … Tu wzrok przykuł jego uwagę. Właśnie weszła. Stanęła przy stole z ruletką i z uśmiechem na twarzy obserwowała skaczącą po przegródkach kulkę. Zabawne. Co może być śmiesznego w ruletce? Wysoka blondynka z włosami sięgającymi jej ramion. W dłoni damska torebka. Na przegubie prawej ręki zauważył pęk srebrnych bransoletek. Jej uśmiech był tak zniewalający, że nie zauważył nawet jak jest ubrana. Było w jej twarzy coś, co nie pozwalało mu oderwać od niej wzroku. Gestem dłoni pokazał krupierowi, że nie ma ochoty grać dalej. Wpatrzony w odbicie, wypuszczał z ust dym, mrużąc przy tym oczy. Kobieta obserwowała grających przy stole i wciąż się uśmiechała, magiczny uśmiech. Kelner podszedł do niej i zapytał o zamówienie. Wskazała stolik, do którego ma przynieść zamówiony trunek. Był to stół do pokera. Zielone sukno. Talie kart, idealnie ułożone w stosie i krupier, który właśnie przygotowywał stół do gry. Skierowała się tam. On pochłonął ostatni łyk swojego bursztynowego płynu. Jeszcze kilka wypuszczanych z ust kółeczek dymu palonego cygara, żetony zgrabnie wzięte ze stołu i swoje kroki skierował do stołu, który wskazała osobliwa i urocza blondynka. Chciał tego wieczora patrzeć w jej oblicze i nasycić swoje zmysły jej widokiem. Kibić smukła, usta zaznaczone delikatnym odcieniem czerwieni, niebieskie oczy…

Czerwień… Ten kolor działał na niego jak płachta na byka, z jednej strony zniewalał wzrok a z drugiej pobudzał jego zmysły. Oczy mu rozbłysły, kiedy przysiadając się do stołu owa nieznajoma powitała go delikatnym uśmiechem. Usta lekko w kącikach wzniosły się ku górze. Zajął miejsce dokładnie naprzeciw niej. Nie miał ochoty zerkać na nią ukradkiem, lecz cieszyć wzrok jej widokiem w pełni. Krupier rozpoczął grę, Na stole pojawiały się kolejne karty, lecz on nie myślał o grze. W jego zamyślonej głowie zaczęły się pojawiać obrazy. Widział ją stojącą na balkonie. Wieczór i księżyc w oddali. Delikatny powiew wiatru muskał jej ciało a włosy delikatnie falowały w jego rytm. W dłoni kieliszek Martini. Usta zbliżały się do jego brzegu i …

Kobieta uśmiechnęła się bardziej niż zwykle. Nie zauważył w tym nic dziwnego. Stos żetonów rósł. Zostało mi kilkanaście żetonów o największym nominale. W tym momencie zwrócił się do niej z propozycją, iż jeżeli on weźmie wygraną, to dziewczyna da się zaprosić na kolację w ramach rekompensaty przegranej a jeżeli będzie inaczej, to…

Czekał na jej propozycję. Popatrzyła mu głęboko w oczy. Poczuł elektryzujący go wzrok i uległ jego magii. Trans. Czuł jak od karku po plecach przebiega dziwne mrowienie. Ręce, bawił się ostatnimi żetonami przekładając je. Był pewny siebie ale z każdą chwilą tracił coraz bardziej kontakt z rzeczywistością. Ona jakby od niechcenia ułożyła swoje żetony w stos, w myślach przeliczając ich wartość, otworzyła usta by powiedzieć mu o swojej ofercie i …

 zadzwonił budzik. n18.gif

Czy sny, w których chcielibyśmy zostać dłużej i poznać ich zakończenie są odbiciem naszych fantazji? A może to nie sen a wspomnienie? Może to się wydarzy? A może już miało miejsce? Bo przecież, to jest możliwe.

Czy tylko faceci mają takie sny? A kobiety? O czy Wy śnicie?


https://www.youtube.com/watch?v=bESGLojNYSo